wtorek, 27 września 2011

KONKURS!

Mam przyjemność ogłoszenia pierwszego konkursu na moim blogu! :D
Do wygrania jest książka Monster High. Upiorna Szkoła.

Zadanie myślę, że nie jest trudne. ;]
Brzmi następująco:

Gdybyś na jeden dzień mógł/mogła stać się postacią paranormalną, kogoś byś wybrał(a)? Jak spędził(a)byś ten dzień?

Odpowiedzi proszę wysyłać na adres: akcja2@amorki.pl do 11 października do północy.

Byłabym wdzięczna za umieszczanie na swoich blogach tego banneru reklamującego ^^

niedziela, 25 września 2011

Paranormalność



Kiersten White ma 27 lat (choć to się zmieni w przyszłym roku), ale uważa, że nigdy nie dorosła. Ma jednego (dużego) męża i dwoje (małych) dzieci, mieszka nad oceanem w San Diego, a jej życie jest doskonale normalne. Nadmiar normalności zaprowadził ją do fascynacji wszystkim, co paranormalne, włącznie - ale nie wyłącznie - z elfami, wampirami i popkulturą. Dlatego napisała Paranormalność, część pierwszą trylogii wypełnionej niezwykłą miłością, akcją i humorem. Prawa do publikacji powieści amerykański wydawca kupił za sześciocyfrową sumę. We wrześniu 2010 roku Paranormalność weszła na listę bestsellerów "The New York Times".

 Co to jest paranormalność?
Evie się nad tym nie zastanawia, choć pracuje dla Międzynarodowej Agencji Nadzoru nad Istotami Paranormalnymi. I uważa siebie za zupełnie normalną, chociaż żyje wśród paranormali, których kontroluje i wśród których czuje się znakomicie (choć elfy bywają niebezpieczne, wampiry wkurzające, a gremliny tępe).
Nagle w zupełnie normalnym świecie Evie pojawia się zupełnie niesamowity chłopak – i wywraca go do góry nogami. Wszystko, w co Evie wierzyła, może okazać się kłamstwem. A niebezpieczeństwo, jakie zawiśnie nad paranormalami, może zagrozić jej samej – i jej uczuciu do tajemniczego Lenda…


Nie wiem co mogę napisać o postaciach, byli w porządku, mieli ciekawe charaktery, ale jakoś nie umiem o nich powiedzieć czegoś więcej, no, ale spróbuję. Lend, (imię świetnie dopasowane do postaci) to taki pocieszny chłopak. Miły, wesoły i utalentowany.  Evie, jak większość bohaterek książkowych, ma swoje własne problemy, ale na całe szczęście nie jest z nimi aż męcząca.

Autorka, piszę językiem przystępnym,  i miłym w odbiorze.  Czytanie książki, było przyjemne. Narracja prowadzona przez główną bohaterkę, była bardzo dobrym rozwiązaniem odnośnie tej książki, ponieważ, możemy znaleźć w tej powieści tyle różnych stworów, że komentarze Evie o nich były przydatne. Warto by jeszcze dodać coś o tłumaczeniu, a mianowicie, bardzo podobał mi się przekład pani Ewy Skórskiej, dzięki której książkę się czytało bardzo przyjemnie.

Paranormalność, to książka w której nieustannie coś się dzieje, np., czytamy rozmowę Evie i Lenda, a tu nagle ze ściany wyskakuję nam, elf, który atakuję dziewczynę. Takich zaskakujących momentów jest w książce mnóstwo. Duży plus za zakończenie, dzięki któremu, wiadomo, że warto sięgnąć po kolejną część, bo domyślamy się co się będzie działo, ale chce się dowiedzieć jak to sobie wymyśliła autorka.

Okładka według mnie jest ładna, nie jakaś zachwycająca, ale brzydka też nie. Dobrze oddaje treść książki. Widać, że osoba projektująca ją,  znała książkę. Dobrze dobrano szczegóły, tak jak kolor oczu Evie i jej sukienkę.

Autorka miała ciekawy i oryginalny pomysł na trylogię. Książka ciekawa, dla niewymagających czytelników, szukających  książki na wolną chwile, dla odstresowania się. Jestem pod wrażeniem pomysłu pani White. Mimo, że książka aż tak mnie nie zachwyciła, cieszę się, że druga część Supernaturalność, którą z pewnością przeczytam, już w grudniu.

Autor: Kiersten White
Tytuł:Paranormalność
Seria: Paranormalność
Tłumacz: Ewa Skórska
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 24 maja 2011
Ocena:4,5/6

wtorek, 20 września 2011

W mocy ducha


Richelle Mead, autorka bestsellerowej serii Akademia wampirów, należy do czołówki młodych amerykańskich autorek paranormalnych romansów. Jej wydawane na całym świecie powieści pełne są lekkości, poczucia humoru, seksu i napięcia. Ich akcja osadzona jest w realiach wielkich współczesnych miast, a bohaterowie, choć demoniczni, kierują się uczuciami. Richelle, kiedy nie pisze, ogląda w telewizji kiepskie reality show, podróżuje, degustuje nowe koktajle i kupuje ubrania (mnóstwo ubrań). Jest nałogowcem kawy, prowadzi nieustanną (i beznadziejną) walkę z odkładaniem spraw na później i uwielbia wszystko co zwariowane i zabawne.

Na Syberii usłyszałam, że istnieje sposób, aby przywrócić Dymitra do dawnej postaci dampira. Niestety, jedyną osobą, która mogła nam pomóc, był przestępca. Nie byle jaki przestępca, bo sam Wiktor Daszkow. Moroj królewskiego rodu, który kiedyś torturował Lissę. Zamierzałyśmy uwolnić śmiertelnego wroga...
Po straceńczej wyprawie na Syberię Rose Hathaway wróciła do domu, do Akademii Świętego Władimira. Czekają ją końcowe egzaminy i życie poza bezpiecznymi murami szkoły.
Tego od zawsze pragnęła, ale trudno jej się cieszyć ze świadomością, że on gdzieś tam jest. Dymitr, którego niegdyś kochała i którego nie zdołała zabić.
Dziewczyna nie może też zapomnieć, że istnieje szansa, by ocalić ukochanego. Jednak to oznacza podjęcie straszliwego ryzyka.
Czy za miłość warto zapłacić każdą cenę?


Uwielbiam bohaterów tej serii. Są wyraziści, inteligentni, z dobrze zarysowanymi osobowościami.
Lubię Rose, która jest bardzo silna  fizycznie i psychicznie, choć przyznam, że nie pochwalam jej niektórych decyzji. Podoba mi się u niej to, że potrafi się postawić, nawet królowej i nazwać ją "świętoszkowatą s*ką". Z części na część, co raz to bardziej podoba mi się Christian, i jego sarkazm. W tej części najbardziej rozbawiły mnie cytat z jego udziałem "No nie wiem - wtrącił Ozera - Tak poważna sprawa wymaga co najmniej dwóch prześmiewców." . Te słowa, mówią wszystko o jego złośliwości. Kolejną postacią o której warto by wspomnieć jest Adrian, którego uwielbiam już od pierwszego momentu kiedy pojawił się w całej tej serii. Nie jest idealny, ale bardzo się stara dla swojej ukochanej. Dla Rose gotów był zrezygnować ze swojego uzależnienia. Spodobała mi się również list który napisał do Rose. O Iwaszkowie, mogłabym długo jeszcze pisać, i zrobić listę rzeczy za które go uwielbiam.

Pani Mead, ma bardzo lekkie pióro. Książki pisane przez nią są łatwe w odbiorze. Narracja pierwszoosobowa, prowadzona przez Rose, jest niesamowita. Nie tylko widzimy świat oczami panny Hathaway, ale i Lissy, gdy ta pierwsza podgląda, co się u niej dzieje.

Fabuła jest oszałamiająca. Przy każdej kolejnej części autorka mnie zaskakuje. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. W tej części Rose na prawdę nie będzie miała lekko: włamanie, przemiana, morderstwo, tajemniczy list na końcu części. Tej książki się nie da przerwać, tyle się dzieje, że czytelnik gotów jest zrezygnować z wielu innych czynności, dla możliwości poczytania.Ostatnie trzydzieści parę stron czytałam ze szczęką na podłodze.

Cieszę się, że okładki tej serii są takie same jak oryginalne, bo są one po prostu cudne. Oddają charakter i klimat książki. Przyznam, że jestem trochę ciekawa, co wymyśliliby Polscy graficy. Mimo wszystko, do tej nie mam żadnych zastrzeżeń, bo zawsze mogła się trafić brytyjska okładka, która mi się wyjątkowo nie podoba.

Szczerze, nie wiem jak wytrzymam do Ostatniego Poświęcenia a tym bardziej nie wiem jak wytrzymam już po tej ostatniej części. Z pewnością Richelle Mead nas bardzo zaskoczy. Akademia Wampirów, mimo, że o tematyce wampirów, która się dość często powtarza, powala swoją oryginalnością. Tą serię pokocha nawet osoba, która nie lubi czytać za wielu książek.


Autor: Richelle Mead
Tytuł:W mocy ducha
Seria: Akademia Wampirów
Tłumacz: Monika Gajdźińska
Liczba stron: 485
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 7 września 2011r.
Ocena:6/6

środa, 14 września 2011

Zawładnięci (Przedpremierowo)



Elana Johnson zadebiutowała w maju 2011 roku powieścią Zawładnięci, która zapewniła jej miejsce wśród najlepszych autorów literatury młodzieżowej z gatunku zapoczątkowanego Igrzyskami śmierci Susan Collins. Przerażająca, dająca do myślenia, odwołująca się do naszych współczesnych lęków wizja przyszłości i totalnej kontroli wzbudziła na portalach dyskusje czytelniczek, które pozostają pod wrażeniem Zawładniętych i przyznają, że po tej książce nie można się szybko otrząsnąć. Historia tragicznej miłości i walka zbuntowanej, rozdartej pomiędzy dwoma chłopakami bohaterki na długo zapada w pamięć.

Vi zna zasady: Dziewczyny nie spotykają się z chłopakami i nawet nie myślą o pocałunkach. Ale nikt nie sprawi, iż Vi nie zechce złamać regulaminu i nie postawi Zenn’a ponad wszystko.  Myśliciele  myślą za całość populacji, ale Vi jest zdeterminowana, aby myśleć za siebie. To jest gra, kontroluj lub bądź kontrolowany. Vi, nie pozostawiono wyboru…. musi grać.

Mam mieszane uczucia co do głównej bohaterki. Jest bardzo inteligentną i silną psychicznie postacią, wiele osób na jej miejscu już dawno by się poddało, a ona dalej trwała w swoich przekonaniach. Spodobało mi się u niej, że jeśli uznała, iż ktoś zasłużył żeby oberwać, nie miała skrupułów, żeby mu przywalić. Mimo to nie trafiła na moją listę ulubionych postaci. Znalazł się tam natomiast ktoś inny - a mianowicie Zenn . Znajduje się on na pierwszej pozycji moich ulubionych bohaterów, jeśli chodzi o tą książkę. Jego miłość była tak silna, że przez to uczucie, gotów był się narazić dyrektorowi. Dość ciekawym charakterem jest również Jag Barque, zbuntowany wolnomyśliciel z nietypowym talentem. Polubiłam jego ironię i sposób wypowiedzi.

Autorka ze swoim lekkim stylem pisania, z łatwością potrafi dotrzeć do czytelnika. Język łatwy w odbiorze, lekki, nie sprawiający kłopotów przy czytaniu. Narracja pierwszoosobowa prowadzona przez Vi jest przyjemna i nie zamęcza długimi opisami. Książki się nie czytało, ją się wchłaniało.

W książce nie ma strony, na której by się coś nie działo. Violet i Jag są cały czas ścigani, ale autorka potrafiła sprawić, że książka nie jest monotonna i nudna. Ciągle dowiadujemy o jakiś nowych technogadżetach i o różnych sposobach kontroli umysłu. Dzięki mocy Vi, możemy poprzez sny poznać przeszłość jej towarzysza. Czytając, czekałam, aż poznamy kolejny wątek z historii Barque’a. Pod koniec książki, akcja staje się jeszcze bardziej wciągająca, a odłożenie tej lektury staje się wręcz niemożliwe.

Co do okładek, to zacznę od oryginalnej. Przedstawiony na niej motyl w kostce lodu, jest idealnie dopasowany do książki, przedstawiając, bezbronną istotę pozbawioną wolności. Nasza okładka, bardzo różni się od Amerykańskiej, świetnie oddaje klimat. Jest mroczna i oryginalna.

Jestem pełna podziwu dla pani Johnson za stworzenie takiego świata. Sama nie chciałabym w nim mieszkać, co nie oznacza, że nie jest interesujący. Nie wiem, co siedzi w głowie tej autorki, ale zapewne jest to coś wspaniałego. Stworzyła coś oryginalnego, po co może sięgnąć każdy, nawet jeśli nie jest fanem książek fantasy.

Autor: Elana Johnson
Tytuł: Zawładnięci
Seria: ---(Zawładnięci)
Tłumacz: Agnieszka Zajda
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2 listopada 2011
Ocena:5,5/6

                     Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber :]

wtorek, 6 września 2011

Syrena

Tricia Rayburn napisała pierwszą książkę jako nastolatka. Teraz jest uznaną autorką powieści dla młodzieży. Syrena to pierwsza część jej wspaniale zapowiadającej się romantycznej serii z wątkiem kryminalnym. Pomimo strachu przed stworzeniami z głębin, Tricia wciąż uwielbia wodę, dlatego zamieszkała w uroczej nadmorskiej miejscowości na wschodnim wybrzeżu Long Island.

Dla Vanessy i Justine Sands miały to być zwyczajne wakacje w miasteczku Winter Harbor, w gronie starych przyjaciół. Jednak kiedy Justine, po wielkiej rodzinnej kłótni, wybiera się nad urwisko, by poskakać do wody, a nazajutrz fale wyrzucają jej ciało na brzeg, Vanessa nie ma wątpliwości, że to coś więcej niż nieszczęśliwy wypadek. Nagle całe nadbrzeżne miasteczko wpada w popłoch, kiedy rozgrywa się seria ponurych związanych z wodą zdarzeń – fale wyrzucają na brzeg ciała mężczyzn z twarzami zastygłymi w szerokim uśmiechu… Czy to, co odkryje Vanessa, może oznaczać koniec jej wakacyjnej miłości, a nawet życia, takiego, jakie znała dotychczas?

Pierwsze co przychodzi do głowy, gdy ma się powiedzieć  coś o bohaterach to, to, że są dojrzali.   Są wyraziści i tacy nieprzerysowani. Najciekawszą postacią według mnie jest Caleb, który naprawdę kochał Justine i nawet po jej śmierci wciąż o niej myślał. Najlepsze jest to, że się za bardzo nad sobą nie użalał, bo czytanie o czymś takim wcale nie jest przyjemne. Wspomnę jeszcze o Paige która, może i nie odgrywała aż tak ważnej roli w tej książce, była przyjemną postacią. Z przyjemnością dowiem się co będzie z nią dalej, a pewne jest, że coś będzie ;]

Mimo, że książki nie czytało się szybko, to język był przyjemny.  Treść łatwo wchodzi. W Syrenie znajdziemy wiele dialogów które ułatwiają czytanie, ale jest też kilka świetnych opisów okolicy dzięki którym czujemy się jakbyśmy to my trafili do Winter Harbor. Autorka świetnie ubrała w słowa całą powieść.

Niemal cała akcja rozgrywa się w turystycznym miasteczku Winter Harbor, do którego rodzina Sands co roku przyjeżdża na wakacje.  Niby podobnie co w większości książek, ale Syrena to zupełnie co innego. Fabuła jest oszałamiająca. Wątki toczą się nie za szybko, tak, że jesteśmy wstanie zrozumieć co się dzieje, wczuć się w postacie i w to co robią. Poszukiwanie jednego z braci Carmichelów, odkrycie tajemnicy Zary, historia Betty – od książki nie da się tak zwyczajnie odejść. Stale chce się więcej. Jest niezwykle ciekawa.

Watro by było wspomnieć o okładce, która świetnie oddaje klimat książki. Kolorystyka jest idealnie dobrana.  Sądzę, że nasza Polska, jest jedną z ładniejszych okładek, i tylko Włoska mogłaby z nią konkurować.

W głowie Trici Rayburn zrodził się genialny pomysł na powieść, który doskonale wykorzystała. Syrena jest dobrym wstępem do wydarzeń mogących nastąpić w kontynuacji, na którą będę niecierpliwie czekać. Polecam sięgnięcie po nią każdemu któremu przejadły się już wampiry, wilkołaki i inne tego typu podobne stwory.

Autor: Tricia Rayburn
Tytuł: Syrena
Seria: Syrena
Tłumacz: Anna Kloczkowska
Liczba stron: 359
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 4 maja 2011
Ocena:5,5/6