czwartek, 16 sierpnia 2012

Colleen Houck - Klątwa Tygrysa



Magnetyczne oczy tygrysa.
Pradawna klątwa, którą zdjąć może tylko ona.
Namiętność silniejsza niż strach.
Razem muszą stawić czoła mrocznym siłom.
Czy poświęcą wszystko w imię miłości?


Kelsey jest przeciętną osiemnastolatką która szuka sobie pracy na wakacje. Gdy dostaje ofertę dwutygodniowej pracy w cyrku, bez zastanowienia bierze tę robotę. No bo skąd może wiedzieć, że w cyrku spotka Hindusa w podeszłym wieku który poprosi ją o niecodzienną przysługę, a jej życie obróci się o 180 stopni? Pomysł na fabułę książki jest niesamowity. W końcu jakaś odskocznia od zalewających rynek wampirów, wilkołaków, aniołów i innych z tej paki. Tygrysy wydają się być genialnym materiałem dla nowej książki z tego gatunku, a mitologia indyjska zamiast greckiej to kolejny atut i wyróżnienie dla tej powieści.

Historię opowiedzianą w Klątwie Tygrysa opowiada nam Kelsey, nad czym niezwykle ubolewam gdyż uważam, że tej książce o wiele bardziej przydałby się narrator trzecioosobowy wszechwiedzący. Dzięki niemu moglibyśmy się dowiedzieć nieco więcej o tygrysach, o odczuciach przy przemianie, oraz o tym co robią kiedy głównej bohaterki nie ma w pobliżu. Co do języka autorki, to pozostawia on wiele do życzenia. Książki nie czyta się zbyt łatwo a tekst jest ciężki w odbiorze.

Postaci w tej książce nie należą do najlepiej nakreślonych i najoryginalniejszych. Kelsey opisano ją jako zwykłą dziewczynę, skromną, odważną, skłonną do poświęceń, oraz o urodzie niczym się nie wyróżniającej. Brzmi podobnie jak opis niemal każdej bohaterki obecnych młodzieżówek. Niestety w ma pewną cechę z którą można się spotkać w książkach, ale z pewnością nie tak rozwiniętą. Kelsey jest płytką, niesamowicie irytującą hipokrytką. Tak, tak, ostatnio podobnie opisałam Ever Bloom, ale jednak Ever nie może równać się z Kelsey. Nie będę opisywać jej poczynań bo za bardzo bym zdradzała treść książki. Warto byłoby też wspomnieć o braciach, Renie i Kishanie. Oczywiście jeden z nich jest dobry a drugi musi być tym złym. Czyż to nie kolejny opis brzmiący podobnie? Tyle, że (przynajmniej w tej części) autorce nie udało się przedstawić Kishana jako złego, zanim jego postać oficjalnie pojawiła się w książce, był opisywany jako podstępny zdrajca, nawet gdy pierwszy raz ukazał się Kelsey zdawał wrażenie niebezpiecznego, ale już z każdą następną stroną wychodziła z niego kopia Rena. Bohaterowie to zdecydowanie nie zaliczają się do plusów książki.

Za to oprawa graficzna jest cudowna. Przyciąga wzrok i świetnie oddaje klimat powieści. Tak jak jest w opisie książki, oczy tygrysa są magnetyczne. Wzory przedstawione na okładce można skojarzyć Indiami. Szkoda tylko, że Wydawnictwo nie przygotowało własnej wersji okładki tylko użyło tej samej co w Ameryce.

Podsumowując pomysł na książkę był genialny, ale wykonanie słabe. Na ostatniej stronie książki jest notka o tym, że autorka postanowiła napisać Klątwę  po przeczytaniu sagi Zmierzch, ale wydaje mi się, że może i seria S. Mayer skłoniła ją do pisania, ale bardziej bym strzelała, że przy tworzeniu wzięła sobie na wzór Pamiętniki Wampirów. Książka nie jest aż taka zła więc polecam ją każdemu kto jest już znudzony wampirami. Warto przeczytać by mieć swoją własną opinię.

Autor: Colleen Houck
Tytuł: Klątwa Tygrysa
Tłumacz: Martyna Tomczak
Liczba stron: 353
Wydawnictwo: Otwarte/ Moondrive
Data wydania: 2012-03-07
Ocena: 4-/6

16 komentarzy :

  1. Mi się osobiście książka bardzo podobała. ;3 Jednak teraz czytam drugą część i stwierdzam, że rzeczywiście wzięła do siebie bardziej "Pamiętniki".

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety jak dla mnie to kolejny gniot wśród gniotów - tak mi podpowiada przeczucie, ale oczywiście przeczytam tę książkę, by się przekonać, czy miałam rację.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na początku myślałam, że będzie to coś nowego, oryginalnego i zdobyłam pierwszą część ale teraz tak leży sobie na półce a ja nie mam ochoty aby to nawet tknąć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak z dalszymi częściami, ale tu byłoby nieźle gdyby nie postacie i język.

      Usuń
  4. Uwielbiam tę książkę! Druga część czeka na mnie na półce, nie mogę doczekać się jej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poleglam po kilku rozdzialach znalezionych w necie i jak widze wiele nie stracilam... Wole pamietniki i zmierzch...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba w końcu się skuszę na tę książkę...

    Dodaję, tu symtuastic z FantasyBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obecnie wszelkim paranormalom mówię stop :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie największy plus tej serii to oprawa graficzna. :) Poza tym nie przypadła mi do gustu, a drugi tom to już w ogóle porażka. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o tej książce, że jest całkiem ciekawa, ale jej wykonanie niestety słabiutkie. Zresztą ty także o tym wspominasz. Zastanowię się więc jeszcze nad tą pozycją a na razie mam co czytać.
    Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  10. O rany, praca w cyrku na wakacje to niezłe wyzwanie :) Szkoda mi tego pomysłu na fabułę skoro wykonanie pozostawia wiele do życzenia...

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka nie w moim guście. Dodatkowo o serii słyszałam same niepochlebne recenzje, dlatego raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam zamiar przeczytać w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam okazje przeczytać tę książkę i nie przypadła mi do gustu. Główna bohaterka strasznie mnie irytowała.

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba ją sobie jednak odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń

Jako osoba cierpiąca na brak pewności siebie, niezmiernie się cieszę z wszystkich komentarzy, jakoś one mnie podnoszą na duchu, więc DZIĘKUJĘ, za każdą pozostawioną wiadomość :D