Ever i Damen musieli zmierzyć się z najpotężniejszymi wrogami, walczyć
ze złem, zazdrością i zdradą. Teraz, by na zawsze być razem, muszą
wrócić do samego początku i podważyć wszystko, w co wierzą. Czy
przetrwają tę najpoważniejszą próbę miłości? Wierni czytelnicy wreszcie
dotrą do zaskakującego finału!
Seria Nieśmiertelni autorstwa Alyson Noel była niegdyś moim ulubionym cyklem książkowym. Dla nierozczytanej jeszcze fanki Zmierzchu pierwszy tom Ever był strzałem w dziesiątkę, niestety później, po przeczytaniu nieco ciekawszych i lepiej napisanych paranormali, mój entuzjazm względem tej powieści malał, a każdą kolejną część czytałam tylko dlatego, że postanowiłam skończyć tą serię przez fakt jakim sentymentem darzyłam pierwszy tom.
Jak w każdej części rolę narratora sprawuje Ever. Sposób w jaki nam przedstawia swoją historię nie jest zachwycająca a wręcz momentami męczący. Wprawdzie autorka świetnie wpasowała się z nim w język jakim mogłaby się posługiwać licealistka, aczkolwiek wolałabym by aż tak dokładnie się z nim nie dopasowywała. Nie wiem jakiego słowa pierwotnie użyła pani Noel w swojej książce, ale gdy ujrzałam na którejś stronie słowo "zarąbista" to jakoś mi to nie pasowało do książki. Wiem, że to książka dla młodzieży, ale mimo wszystko wolę gdy w książkach słowa są odrobinę bardziej wyszukane, w tym wypadku chyba obwiniam tłumaczkę.
Cukierkowy wątek miłosny głównych bohaterów tak jak i w poprzedniej części był nazbyt cukierkowy jak na moje możliwości zdzierżenia przesłodzonych klimatów. Postacie są przerysowane i denerwujące. Są w stu procentach pozbawione charyzmy. No i jeszcze to uczucie miłości które kieruje Ever w każdej chwili jej życia. Nieważne na jakiej stronie otworzy się książkę, myśli bohaterki będą krążyły wokół miłości. Po prostu wątek miłosny jest tak wypchnięty na pierwszy plan, że nie jestem w stanie nic powiedzieć o bohaterach czy jakiejkolwiek akcji w książce.
Okładka jest jedyną rzeczą za która mogę pochwalić tę część serii. Rzeczywiście jest ładna i przyciąga wzrok, aczkolwiek na polu graficznym przegrywamy z oprawą z Niemiec. Ich wersja jest niesamowita, tajemnicza, ale też i oddająca treść powieści. Co do Amerykańskiej to z całej serii wydanej tam, ta jest najlepsza. Tyle na ten temat.
Sama okładka informuje nas na czym skupiać będzie się książka, więc wiedziałam na co się piszę. Mimo wszystko chciałam dotrzeć do tej części i cieszę się, że nie przerwałam w połowie bo teraz z czystym sumieniem mogę określić, że ta seria jest porażką. ALE dla młodszych czytelniczek, lub dla osób dopiero zagłębiających się w świecie fantasy i paranormali seria może okazać się idealna. Niestety kiedyś dla mnie książka była cudowna, ha nawet prowadziłam forum o serii, tak teraz wolę ambitniejsze książki. Niemniej jednak nie żałuję, że zaczęłam przygodę z twórczością Pani Noel bo to dzięki niej sięgnęłam po kolejne książki i rozczytałam się w tym gatunku.
Autor: Alyson Noel
Tytuł: Na zawsze
Tłumacz: Marta Kitowska
Liczba stron: 272
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2012-09-19
Ocena: 3+/6
Za książkę bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat! :)
Seria Nieśmiertelni autorstwa Alyson Noel była niegdyś moim ulubionym cyklem książkowym. Dla nierozczytanej jeszcze fanki Zmierzchu pierwszy tom Ever był strzałem w dziesiątkę, niestety później, po przeczytaniu nieco ciekawszych i lepiej napisanych paranormali, mój entuzjazm względem tej powieści malał, a każdą kolejną część czytałam tylko dlatego, że postanowiłam skończyć tą serię przez fakt jakim sentymentem darzyłam pierwszy tom.
Jak w każdej części rolę narratora sprawuje Ever. Sposób w jaki nam przedstawia swoją historię nie jest zachwycająca a wręcz momentami męczący. Wprawdzie autorka świetnie wpasowała się z nim w język jakim mogłaby się posługiwać licealistka, aczkolwiek wolałabym by aż tak dokładnie się z nim nie dopasowywała. Nie wiem jakiego słowa pierwotnie użyła pani Noel w swojej książce, ale gdy ujrzałam na którejś stronie słowo "zarąbista" to jakoś mi to nie pasowało do książki. Wiem, że to książka dla młodzieży, ale mimo wszystko wolę gdy w książkach słowa są odrobinę bardziej wyszukane, w tym wypadku chyba obwiniam tłumaczkę.
Cukierkowy wątek miłosny głównych bohaterów tak jak i w poprzedniej części był nazbyt cukierkowy jak na moje możliwości zdzierżenia przesłodzonych klimatów. Postacie są przerysowane i denerwujące. Są w stu procentach pozbawione charyzmy. No i jeszcze to uczucie miłości które kieruje Ever w każdej chwili jej życia. Nieważne na jakiej stronie otworzy się książkę, myśli bohaterki będą krążyły wokół miłości. Po prostu wątek miłosny jest tak wypchnięty na pierwszy plan, że nie jestem w stanie nic powiedzieć o bohaterach czy jakiejkolwiek akcji w książce.
Okładka jest jedyną rzeczą za która mogę pochwalić tę część serii. Rzeczywiście jest ładna i przyciąga wzrok, aczkolwiek na polu graficznym przegrywamy z oprawą z Niemiec. Ich wersja jest niesamowita, tajemnicza, ale też i oddająca treść powieści. Co do Amerykańskiej to z całej serii wydanej tam, ta jest najlepsza. Tyle na ten temat.
Sama okładka informuje nas na czym skupiać będzie się książka, więc wiedziałam na co się piszę. Mimo wszystko chciałam dotrzeć do tej części i cieszę się, że nie przerwałam w połowie bo teraz z czystym sumieniem mogę określić, że ta seria jest porażką. ALE dla młodszych czytelniczek, lub dla osób dopiero zagłębiających się w świecie fantasy i paranormali seria może okazać się idealna. Niestety kiedyś dla mnie książka była cudowna, ha nawet prowadziłam forum o serii, tak teraz wolę ambitniejsze książki. Niemniej jednak nie żałuję, że zaczęłam przygodę z twórczością Pani Noel bo to dzięki niej sięgnęłam po kolejne książki i rozczytałam się w tym gatunku.
Autor: Alyson Noel
Tytuł: Na zawsze
Tłumacz: Marta Kitowska
Liczba stron: 272
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2012-09-19
Ocena: 3+/6
Za książkę bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat! :)
Przeczytałam dwa pierwsze tomy, ten też z pewnością przeczytam, ale ze względu na Twoją ocenę - raczej nieprędko, najpierw nadrobię te wyżej oceniane "książkowe" zaległości ;-)
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam tę serię.
OdpowiedzUsuńMnie się osobiście książka podobała :)
OdpowiedzUsuńNie należę do sympatyków paranormal romance, więc na razie (być może kiedyś zmienię zdanie) nie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
*przepiękny blog!
To samo czułam czytając tą serię, niestety jeszcze nie dobrnęłam do ostatniej części.
OdpowiedzUsuńP.S. także zaczęłam czytać ją dzięki sadze Zmierzch:)
Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńJa utknęłam w połowie serii i jakoś nie potrafię jej dokończyć. Mam nadzieje, że w ferie to się zmieni i nie będzie aż tak źle :D ( dodaje do obserwowanych )
OdpowiedzUsuńPo pierwszym tomie zaniechałam lektury kolejnych części.
OdpowiedzUsuńMam pierwsze trzy tomy... muszę się zaopatrzyć w pozostałe :P
OdpowiedzUsuńMoże, może...
OdpowiedzUsuń:))