czwartek, 18 sierpnia 2011

Atrofia

O książce: A ty co byś zrobił gdybyś znal dokładną datę swojej śmierci?

Dzieci poczęte naturalnie są niedoskonałe. Dlatego – żeby stworzyć idealnych ludzi – ruszyła produkcja embrionów bez najmniejszych wad genetycznych. Ale tylko pierwsze pokolenie to okazy zdrowia; potomkowie perfekcyjnych ludzi umierają w wieku dwudziestu paru lat. W tym ponurym świecie dziewczęta zmuszane są do poligamicznych małżeństw, by zapewnić przetrwanie gatunku. Rhine, Jenna i Cecily trafiają do ekskluzywnej rezydencji w gaju pomarańczowym, gdzie wszystkie poślubia młody syn właściciela. Serce Rhine bije jednak dla Gabriela, młodego Służącego, który zaryzykuje wszystko, by pomóc jej odzyskać wolność. Dziwaczny świat luksusu i piękna, skrywający mroczne sekrety, rozciąga swoje macki, wabi dziewczęta iluzją. Lecz widmo śmierci wciąż krąży wokół nich, niepogodzonych z losem. Liczą na cud, a każdemu z czymś innym się kojarzy prawdziwe życie.

Rhine Ellery mieszka ze swoim bratem Rowanem w Nowym Jorku, pełnym czyhających na każdym kroku Kolekcjonerów, poszukujących potencjalnych żon na sprzedaż. Pewnego dnia  Rhine zostaje porwana i trafia do furgonetki pełnej dziewcząt, z których tylko trzy zostaną wybrane. Ellery zawdzięcza życie swoim niezwykłym zielono-brązowym oczom. Wraz z dwoma innymi wybrankami trafia do niebezpiecznego domu Mistrza Voughna, który nie ułatwi im życia i nie pozwoli skrzywdzić swojego syna a zarazem męża dziewczyn.
Atrofia jest napisana tak lekkim językiem, że pochłania się ją od razu. Przyjemnie zajmuje czas., i nie nudzi. W sam raz na jakiś wyjazd.
Przez całą książkę, niby nic takiego nie dzieje, a jednak chce się wiedzieć co dalej. Ciąża jednej z bohaterek, intrygi Voughna – to wszystko sprawia, że z trudem przerywa się czytanie.
Bohaterowie są tu naprawdę świetnie stworzeni, opisani, scharakteryzowani.  Najbardziej z nich polubiłam Gabriela, zawsze był takim wsparciem dla Rhine, zawsze uśmiechnięty. Lubiłam o nim czytać. Skolei najmniej spodobała mi się Cecyli. Taka nadgorliwa trzynastolatka, która miała się za dorosłą i pomiatała ludźmi (służbą). I to właśnie przez nią Gabriel wpadł w kłopoty.
Pani DeStefano, wymyśliła przerażającą i smutną wizję przyszłości. Książka jest wzruszająca. To z czym musi zamierzyć się główna bohaterka jest smutne i podczas czytania, bardzo jej współczułam. Mimo wszystko Atrofia kończy się w miarę szczęśliwie.  Z niecierpliwością czekam na kontynuację.

Autor:
Lauren DeStefano
Tytuł: Atrofia
Seria: Chemiczny ogród
Tłumacz: Magdalena Rychlik
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Prószyński Media
Data wydania: 12 lipca 2011
Ocena:5,5/6

3 komentarze :

  1. Aaaaa! Ja musze to przeczytać XD fajnie, że trafiłam na twojego bloga :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od jakiegoś czasu poluję na tę książkę. A widzę tu kolejną pochlebną recenzję, więc nie mogę nie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Jako osoba cierpiąca na brak pewności siebie, niezmiernie się cieszę z wszystkich komentarzy, jakoś one mnie podnoszą na duchu, więc DZIĘKUJĘ, za każdą pozostawioną wiadomość :D