poniedziałek, 11 marca 2013

Cassanda Clare - Miasto zagubionych dusz

Jace jest teraz sługą zła, związanym na całą wieczność z Sebastianem. Tylko mała grupka Nocnych Łowców wierzy, że można go uratować. Żeby to zrobić, muszą zbuntować się przeciwko Clave. I muszą działać bez Clary. Bo Clary rozgrywa niebezpieczną grę zupełnie sama. Ceną przegranej jest nie tylko jej własne życie, ale również dusza Jace’ego. Clary jest gotowa zrobić dla niego wszystko, ale czy nadal może mu ufać? I czy on jest naprawdę stracony? Jaka cena jest zbyt wysoka, nawet za miłość?

Przed rozpoczęciem tej książki miałam mieszane odczucia. Z jednej strony stęskniona za postacią Jace'a wyczekiwałam na premierę, z drugiej strony byłam pełna obaw gdyż przy Mieście Upadłych Aniołów pani Clare mnie nieco zawiodła. No i również podczas czytania moje odczucia były zmienne, przez pierwszą połowę książki nie mogłam się wciągnąć, moja irytacja ciągle rosła, aż nagle... No właśnie, aż nagle zadałam sobie pytanie: czy książka w której występuję bohater z rodu Herondale'ów może być zła? Moja odpowiedź brzmi: nie.
Okładka US

Jak w każdej książce pani Clare, osadzonej w świecie nocnych łowców funkcję narratora spełnia narrator trzecioosobowy, co, jak często powtarzam, jest świetnym wyborem gdyż dzięki niemu poznajemy akcję nie tylko z perspektywy Clary lub Simona, ale też i Aleca, Issabele i Jordana. Z początku narracja niemal każdej postaci poza Alec'iem niesamowicie mnie nudziła, ale wraz z rozwojem akcji co raz bardziej zaczynałam przywykać do każdej postaci, tak jak przywykłam kiedyś przy czytaniu tomów 1-4 gdy czytałam je jeden po drugim. Ostatecznie negatywne odczucia pozostały tylko przy wydarzeniach opisywanych z punktu widzenia Jordana. Styl pisania Cassandry jest dość przystępny i całkiem lekko czyta się jej prace. To samo tyczy się tłumaczki, lecz cały czas nie mogę jej wybaczyć zmiany odmiany imienia Jace.

Bohaterowie książki są świetnie nakreśleni i poza Jordanem i Maią nie ma nikogo kogo bym nie polubiła w tej książce, no dobrze głównie poza Maią. Przyznaję, że jako osoba bardziej nastawiona na Piekielne maszyny i przyjaźniej ustosunkowana na postaci z tej trylogii miałam początkowo problemy na powrót do osób przedstawionych w Darach. Jednak bohaterowie wykreowani przez Panią Clare nie różnią się od siebie zbytnio w obu seriach to też w połowie książki zdążyłam już do nich nieco przywyknąć i zaczęłam darzyć je cieplejszymi uczuciami. Trzeba też przyznać, że w tym aspekcie autorka aż nazbyt się nie popisała i poszła na łatwiznę opisując historię niemal identycznych postaci, zmieniając im tylko otoczenie. Obaj panowie Herondale, William i Jace - sarkastyczni, ze specyficznym poczuciem humoru, niesamowicie przystojni i obaj uważani za jednych z najlepszych Nocnych Łowców, różni ich tylko kolor włosów. Drugim przykładem są Tessa i Clary - inteligentne, odważne, skore do poświęcenia i z początku obie nie mogły być zdefiniowane kim są, a i nie można zapomnieć, że obie od początku przyciągnęły uwagę Herondale'a. Co do Jem'a to jak dla mnie takie lekkie zmieszanie Simona z Alec'iem. James szybko staje się przyjacielem Tessy, ale jest też parabatai Willa. Nawet kot z Instytutu musi być w obu seriach. Przynajmniej Magnus wyszedł jej oryginalnie, i trzeba przyznać, że jest to jedna z najlepszych postaci we wszystkich książkach Cassandry.

Okładka Niemiecka
Co do okładki to jest to chyba najlepsza okładka w historii książek o Nocnych Łowcach wydanych w Polsce. Trzyma się schematu poprzednich, to jeden plus, postać przedstawiona na niej wygląda dość ludzko, drugi plus, moje własne oduczcie zachwytu, trzeci plus. Tylko okładka Miasta szkła, mogłaby być porównywana jako tak samo ładna. Niby gdyby postawić naszą przy zagranicznych to nie ma co się aż tak zachwycać, ale jednak jak się spojrzy na oprawę Miasta upadłych aniołów, to widać duży postęp u grafików Wydawnictwa Mag. Muszę też przyznać, że na głowę Polska okładka bije np. Niemiecką która jest jedną z najgorszych okładek jakie w życiu widziałam.

Podsumowując, gdyż moja recenzja po długiej zwłoce może być lekko chaotyczna i nie zrozumiała, po wielu wahaniach i niepokoju związanym z lękiem o zniszczenie sobie opinii o wspaniałej serii, sięgnęłam po książkę i zdecydowanie moje obawy zostały rozwiane w drugiej połowie tomu. Gdy już wreszcie się tak wciągnęłam w książkę, to żeby móc, (w nocy na wyjeździe dzieląc pokój z innymi), ją czytać brałam krzesło i zamykałam się w ubikacji. Tak, dobrze widzicie, w aktach desperacji tam udawałam się by móc przeczytać kolejne i kolejne rozdziały aż dotarłam zasmucona do ostatniej strony. Świat Nocnych Łowców tak mnie znów pochłonął, że przez niemal dwa tygodnie nie byłam w stanie nic innego czytać i tylko raz na jakiś czas czytałam po rozdziale Mrocznej głębi. Więc w tym chaotycznym podsumowaniu, chaotycznej recenzji pragnę was wszystkich, tych którzy jeszcze nie sięgnęli po 5 tom Darów Anioła z obawy przed zawodem, zapewnić, że nie ma się czego bać, książka jest o niebo lepsza niż poprzedni tom i na prawdę wciąga.


Autor: Cassandra Clare
Tytuł: Miasto zagubionych dusz
Tłumacz: Anna Reszka
Liczba stron: 549
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2012-11-28
Ocena: 5/6

                   Za książką bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag! :)


A tak przy okazji, zna się ktoś na tworzeniu wyglądów tych blogów? Bo od dłuższego czasu coś mi się stało i komentarze zlewają się z tłem :C Są widoczne tylko jak się zaznaczy to miejsce myszką, ale chciałabym by były widoczne normalnie :C

13 komentarzy :

  1. JEstem bardzo zaciekawiona tą serią ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w trakcie 3 części, a 4 i 5 tom stoją już na mojej półce, więc szybko się za nie zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś musi być w tej serii skoro tyle pozytywnych opinii o niej. Porozglądam się za pierwszą częścią.
    Pozdrawiam! (:

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu się zabrać za tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wielką ochotę na tę serię. Pierwszy tom już nabyłam, ale zostały kolejne, więc muszę się za nimi rozejrzeć w wolnej chwili.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza część była dobra, ale druga to dla mnie masakra po prostu. Zraziłam się i raczej nie wrócę do tej serii prędko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tę książkę. :) Moja ulubiona część z serii zaraz po "Mieście Szkła".
    Co do tła komentarzy to wydaje mi się, że musisz znaleźć odpowiednie miejsce w kodzie Twojego szablonu i po prostu zmienić kolor czcionki. Ewentualnie w projektancie szablonów, ale nie wiem, czy tam się da, bo z niego nie korzystam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie kilka razy tam szukałam i jakoś nie mogłam znaleźć :/ Ale dzięki za chęci ^^

      Usuń
  8. Niezła ksiązka, chociaż napisana bardzo pod publiczkę, co mnie totalnie irytuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam serię pani Cassandry Clare :D A "Miasto zagubionych dusz" jeszcze przede mną, ale po wydarzeniach w poprzedniej części jestem bardzo ciekawa tej :D Na pewno po nią sięhgnę, choć nie wiem kiedy :D

    http://recenzentka-carrie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapoznanie się z tą serią to jeden z moich priorytetów czytelniczych. Koniecznie muszę się jak najszybciej zaopatrzyć w pierwszą cześć.
    Jeśli chodzi o czcionkę komentarzy to wydaje mi się, że można ją zmienić w projektancie szablonów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od dawna mam ogromną chęć na tę serię! Nie spocznę póki jej nie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń

Jako osoba cierpiąca na brak pewności siebie, niezmiernie się cieszę z wszystkich komentarzy, jakoś one mnie podnoszą na duchu, więc DZIĘKUJĘ, za każdą pozostawioną wiadomość :D